Bank Anglii ostrzegł, że brytyjska gospodarka może w tym roku skurczyć się o 14%, a bezrobocie do wiosny wzrośnie ponad dwukrotnie. Wszystko to ma być następstwem epidemii koronawirusa i  spowoduje najgłębszą recesję gospodarczą od 300 lat.

Bank centralny, utrzymując stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie 0,1% ostrzegł przed rosnącymi problemami gospodarczymi.

Przewiduje się że produkt krajowy brutto (PKB) może spaść o 25% w drugim kwartale. W całym 2020 r. gospodarka brytyjska może skurczyć się o 14%, co oznacza najgłębszą recesję we współczesnej historii.

Jednak prezes banku przekazał także trochę optymistycznych informacji.

Powiedział że Wielka Brytania odbije się szybciej niż po globalnym kryzysie finansowym w 2008 roku. Analitycy banku przewidują że wzrost gospodarczy na koniec 2021 roku może wynieść 15%, dzięki znacznej poprawie w II połowie przyszłego roku.

Nieco dłużej zajmie zejście z bezrobociem do przedkryzysowego poziomu niespełna 4 proc. Według prognozy banku przekroczy ono w tym roku 9 proc. i zacznie spadać. Poniżej 4 proc. powinno wrócić przed rokiem 2023.

Kalkulacje  te opierają się na założeniu, że ograniczenia wprowadzone w celu zatrzymania koronawirusa, będą stopniowo znoszone od czerwca do września tego roku. Ponadto założono iż negocjacje z UE w sprawie handlu zakończą się podpisaniem umowy do końca roku.

Nie uwzględniono tutaj także pesymistycznego scenariusza, według którego doszłoby do drugiej fali epidemii pod koniec roku.